Heill og sæll!
Wypadałoby coś o sobie opowiedzieć, nie? No to lecimy – nazywam się Artur, choć w sieci i branży kreatywnej występuję jako The Viking Bastard. Wiem, co to kasety magnetofonowe i pamiętam czasy, gdy dyskietka była czymś więcej niż tylko ikonką zapisu. Mój pseudonim to ukłon w stronę nordyckiej mitologii, którą uwielbiam, i mojego wyglądu – choć coraz bliżej mi do krasnoluda niż do Ragnara (zawsze mogło być gorzej – na przykład do elfa). Moim spirit animal jest Gimli (LotR na zawsze w serduszku).
Kocham tworzyć światy, postacie i historie, które mają wywołać uśmiech na twarzy, poruszyć i zostawać w głowie na długo po zakończeniu gry czy opowieści. Od lat pracuję w branży gier jako QA (Quality Assurance), więc dobrze wiem, jak wygląda proces tworzenia gry od kuchni – i wiem, że praca w game devie zawsze była moim marzeniem. Kreowanie światów i poezja to moja pasja (mam nadzieję, że nie najgorzej mi idzie – sami sprawdźcie!). Uwielbiam czarny humor, nieoczywiste zwroty akcji i łączenie klasycznych motywów fantasy (i nie tylko) z czymś świeżym.
W pracy i w życiu stawiam na autentyczność, inkluzywność i dystans do siebie – bo dobra opowieść zawsze zaczyna się od szklanki mleka szczerości!
Na tej stronie znajdziesz:
– moje projekty do gier (przedmioty, postacie i wiele innych)
– poetyckie eksperymenty i propozycje rozbudowy pomysłów
– podróż przez wytwory mojego wesołego umysłu
Rozgość się – i jeśli masz ochotę, napisz do mnie! Może uda nam się stworzyć coś razem! A tymczasem – miłej lektury!